środa, 4 lutego 2015

Prolog

Spojrzałam w lusterko, by sprawdzić, jak daleko odjechałam moim rywalom. Okazało się, że niestety nie miałam takiej przewagi, o jakiej myślałam. Nitro? Nie, zdecydowanie jeszcze za wcześnie, aby skorzystać z jednej butli zamontowanej w moim samochodzie. Przycisnęłam mocniej pedał gazu, o ile to było jeszcze możliwe. Szybki zakręt w lewo. Położyłam swoją małą dłoń na obity czerwoną skórą drążek zmiany biegu i przesunęłam go do tyłu na 4. Moje kochanie, bo tak zwracałam się do samochodu, warknęło i przyśpieszyło. 154km/h to jeszcze nie maksymalna prędkość, jaką mogło osiągnąć autko lśniącego turkusu.


-Kurwa-przekleństwo wydobyło się z mych ust zaraz przed tym, kiedy miałam kichnąć. Uwierzcie, że najgorszą rzeczą, jaką można zrobić w samochodzie rozpędzonym ponad 100km/h to kichnięcie. Pomijając fakt, że traci się widoczność na kilka sekund, to jeszcze można uderzyć głową w kierownice, z której nie daj Boże wyskoczy poduszka powietrzna. Usiłowałam więc nie kichnąć, zatykając nos, ale nie udało mi się, bo ostatecznie wydając z siebie charakterystyczny dźwięk kichnięcia, moja głowa niemal uderzyła w kierownicę.

-Szit-powiedziałam, znów przyciskając pedał gazu do końca kiedy odzyskałam pełne panowanie nad samochodem. Gdy osiągnęłam prędkość 160 km/h, a auto jednego z moich rywali zaczęło się do mnie niebezpiecznie zbliżać, nie byłam aż tak bardzo pewna swojej wygranej.

-Jeszcze troszkę kochanie — szepnęłam do pojazdu. I na szczęście widziałam już tłum ludzi i dwie czerwone chorągiewki. Spojrzałam na bok, aby ujrzeć camaro, którym kierował chłopak. Jego włosy były koloru ciemnego blondu, a twarz wyrażała pełne skupienie. Siedział wygodnie w fotelu, a w dużych dłoniach pewnie trzymał kierownice. Spojrzał w moją stronę, a ja dziękowałam, że szyby mojego samochodu są przyciemniane, bo inaczej wiedziałby, że jestem dziewczyną.

Popatrzałam na drogę i wydało mi się, że do mety pozostało nam niecałe 100m. Ostatni raz spojrzałam w stronę chłopaka i kliknęłam mały niepozorny, fioletowy przycisk znajdujący się zaraz obok radia. Niesamowite było to, że on również włączył w tym samym momencie nitro. Jadąc łeb w łeb, nie byłam pewna tego, czy mi się uda. Chwyciłam mocniej kierownice i przekroczyłam metę...
Zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=9TpHBkLrBcc

13 komentarzy:

  1. Najcudowniejszy prolog świata <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju kiedy pierwszy rozdział :o Jednym słowem ten prolog wyszedł Ci ZAJEBIŚCIE <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy rozdział ? Jak najprędzej ! Miałam dodać go 10 lutego, jednak chyba przyśpieszę tę datę :) Dziękuje bardzo za miłe słowa.

      Usuń
  3. Wow zapowiada sie ciekawie napewno będe czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz już stałą czytelniczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże to jest chyba najlepszy prolog jaki w życiu czytałam ... OMG ...
    kurcze fabuła jest orginalna i no nie mogę ten prolog jest cudowny ...
    czekam z niecierpliwością, na rozdział pierwszy i potopu weny życzę :)

    PS. zapraszam do siebie : http://bloody-sun-jb-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny prolog ^^ Na pewno będę czytać :*
    Weny xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj zapowiada się cudownie 😀😀

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow... Suuper prolog :D Będę czytać ;3 Kiedy następny rozdział, bo to się supcio zaczyna ;3
    Duuużo weny :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział jest juz gotowy :) Dodam go 10 lutego, jednak uprzedzam z góry jest on troszkę nudny jak to zazwyczaj bywa na początku.

      Usuń
  9. Świetny ! :* juz dodają do ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny ! :* juz dodają do ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Super!! Zapraszam do siebie mint-bizzle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń